J 17, 21
„(…) aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał.”
Pierwszą i najważniejszą moją relacją jest relacja z Jezusem. Na jej budowanie powinnam poświęcać swój czas i energię. Jest ona kluczowa dla wszystkich moich pozostałych relacji. Z niej ma wypływać wszystko inne: decyzje, czyny, postawy, znajomości. W oparciu o naukę Jezusa mam dokonywać wyborów, w tym także wyboru towarzyszy swojego życia.
Mogę stanowić jedno z innymi ludźmi jedynie w Jezusie. On stanowi jedno z Ojcem, a my, ludzie, trwając w tej jedności, możemy tworzyć prawdziwą jedność między sobą. Nie sztuczną, udawaną, powierzchniową, ale głęboką, opartą na wartościach ewangelicznych. Dotyczy to każdej jedności – tej małżeńskiej, rodzinnej, wspólnotowej.
Jezus jest Synem Boga, który jest zazdrosny i nie zgadza się, by w moim życiu istniały bożki, by nie był On jedynym moim Panem i Królem. Jeśli zatem próbowałabym tworzyć jedność na własną rękę, nie w Jezusie i Jego wartościach, dopuszczałabym się zdrady. A ja przecież nie chcę zdradzać Jezusa. Chcę być Mu wierna, bo On jest wierny. Bo relacja z Nim nadaje sens mojemu życiu.
Panie Jezu, pomóż mi być Twoim świadkiem, aby świat poznał, że Ty jesteś moim jedynym Panem.